Ernest Kasia: Zimowych transferów nie odpuścimy, 3 liga musi zostać w Wiązownicy

- Powiem tak, końcówka jesieni nas podbudowała. Wygraliśmy dwa ostatnie mecze. Trener Szymon Szydełko przeplatał wyniki – wygrywaliśmy, przegrywaliśmy – ale teraz udało się złapać dublet. Te dwa zwycięstwa pod koniec rundy pozwoliły nam delikatnie uratować tę rundę.

- Gdy trener Szymon Szydełko przychodził do klubu, mówiło się o celu 15 punktów. KS Wiązownica zakończyło rundę z 18 punktami. Jakie są plany na przyszłość?

- Tak, kiedy rozmawialiśmy z trenerem przed jego przyjściem, ustaliliśmy, że 15 punktów to minimum, które pozwoli nam myśleć o utrzymaniu w III lidze. Zrobiliśmy 18, więc mamy 3 punkty ponad zakładany cel. To podbudowuje. Gdybyśmy zostali na poziomie 12 punktów, prawdopodobnie odpuścilibyśmy walkę o utrzymanie – trzeba kalkulować, czasem to nie ma sensu. A tak? Jest motywacja, będą wzmocnienia zimą i III ligi nie odpuścimy.

- Czyli zapowiada się pracowita zima i będzie wymiana kadry?

- To zależy od trenera. Dopiero co z nim rozmawiałem, a w poniedziałek mamy spotkanie, żeby omówić, kogo widzi w drużynie, a kogo nie. Będziemy też dyskutować o potrzebnych wzmocnieniach. Naszym celem jest utrzymanie III ligi w Wiązownicy.

- Wasze ostatnie mecze pozwoliły wyjść ze strefy spadkowej i zepchnąć tam lokalnego rywala, Pogoń Sokół Lubaczów.

- Tak, choć nie patrzyliśmy na to, kto jest naszym rywalem. Cieszy nas to, że zimę spędzamy nad kreską, bo dzięki temu cała przerwa będzie spokojniejsza. Bardzo nas to podbudowało. Wierzyliśmy w taki scenariusz i cieszymy się, że tak to wyszło.

- Czego w takim razie życzyć KS Wiązownica zimą? Udanych transferów?

- Można tak powiedzieć. W naszym klubie zawsze stawiamy na stabilność i spokój, ale chcemy wzmocnić zespół solidnymi transferami. Marzy nam się gra w III lidze bez nerwów o utrzymanie. Liga pokazała, że weryfikuje plany – przed sezonem celowaliśmy w środek tabeli, ale ostatecznie znów walczymy o pozostanie w lidze. Zrobimy wszystko, żeby zimowe transfery były mocne i pozwoliły osiągnąć ten cel.

Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec